Rozmawiając z moją znajomą, Wiesią - właścicielką tradycyjnej cukierni przy ul. Żelaznej w Warszawie - dowiedziałam się, że będzie robiła do cukierni tablicę magnetyczną, na której ma zamiar powiesić informacje o ciastach. Kiedy przyjechałam do domu pomyślałam, że zrobię Wiesi niespodziankę. Do tablicy w takim miejscu będą pasowały tylko magnesiki w określonym i jedynym wzorze czyli miniaturowe ciasta i torciki. Wzięłam się do pracy i w sumie powstało ich dwanaście. Po długich poszukiwaniach znalazłam w sklepie odpowiednie pudełeczko do której dokleiłam kokardkę. Niestety do zdobytego z trudem pudełeczka mieściło się tylko osiem torcików. Zrobiłam więc losowanie. W ten sposób wybrane magnesiki zapakowałam do pudełeczka tak, jakby to były czekoladki. Z taką niespodzianką pojechałam do cukierni......
I like to have one of the strawberry cake please! It looks so delicious and real! Great work!
OdpowiedzUsuńI can´t understand what you´re writing, but I eally LOVE to look at your photos ;-)
Hugs Melli
Bardzo apetyczne te torciki ;) Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
Rewelacyjne:) Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńurocze, truskawkowy jak prawdziwy a tarta z cytrusami genialna. pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam moje drogie za miłe słowa :) :) :)
OdpowiedzUsuńNiedługo pojawią się następne wypieki :) :) oraz znalezione ciekawostki...
Gocha - te słodkości są rewelacyjne:) Pani Wiesia musiała być przeszczęśliwa:) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuń