poniedziałek, 31 grudnia 2012

Trochę biżuterii

Coś nie mam szczęścia, żeby zabrać się za pracę nad domkiem dla lalek. Obiecywałam sobie, że w okresie świątecznym zrobię sobie tę przyjemność a tu masz ... schowałam gdzieś papiery, którymi miałam oklejać ściany tak, żeby szybko znaleźć. I jak to w takim przypadku bywa ... nie mogę :(.

Z tego żalu upiekłam kolejne torty :) i zrobiłam z nich elementy do biżuterii. Przy okazji powstało kilka zawieszek - elfików.









Nie dane mi było jednak pracować w spokoju :). Przyłączyła się do mnie moja córka, która też bardzo lubi tworzyć (ciekawe po kim ona to ma?). A oto co wyszło spod jej rączek:



niedziela, 30 grudnia 2012

Meble do ogrodu zimowego

Kilka miesięcy temu wpadłam na pomysł wykonania ogrodu zimowego. Ostatnio dotarły do mnie ostatnie meble, jakie kompletowałam do tego ogrodu, a teraz jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego "pomieszczenia".




A ptaszek odleciał do ciepłych krajów :)

niedziela, 5 lutego 2012

Trochę słodkości na parapetówę

Do mojego domku przyjeżdżają kolejne mebelki. Ostatnio dotarły do mnie meble do kuchni i łazienki. Właśnie oderwałam się od ich ustawiania. Domek jeden, a pomysłów wiele. W międzyczasie postanowiłam przygotować trochę słodkości na parapetówę. Wypiekłam trzy torty i trochę ciasteczek.






A z pomieszanych resztek zrobiłam duży słój.


sobota, 7 stycznia 2012

Najwyższy czas spełnić swoje dziecięce marzenie

Bardzo długo nic na tym blogu się nie działo. Ale to nie znaczy, że porzuciłam moją pasję do miniaturek. Przez cały ten czas szukałam, zbierałam, kompletowałam elementy, żeby spełnić swoje marzenie. Jakie? Od małego dziecka marzyłam, jak pewnie większość z Was, żeby mieć swój własny miniaturowy domek dla lalek. Niestety w dzieciństwie nie było mi dane tego marzenia zrealizować. Ale dzisiaj odebrałam paczkę z moim pierwszym domkiem. Po jej rozpakowaniu okazało się, że ten mój domek został najpierw zaanektowany przez córkę a potem moje dwa koty: dachowca i kota domowego. Nie pomogło przeniesienie domku na wyższe poziomy ani narzekania przygniecionej kocim ciałem lalki.




Umeblowanie już częściowo mam skompletowane, brakuje jeszcze łazienki i mebli do kuchni, na które z niecierpliwością czekam. Oj będzie z tym domkiem mnóstwo zabawy, tym bardziej, że jest posklejany. Mam nadzieję, że ani koty ani córa zbytnio mi w tym nie będą przeszkadzały :). Nie omieszkam oczywiście zamieszczać relacji z postępów prac.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...