Pochwalę się Wam moimi ostatnimi zdobyczami. W kilku sklepach trafiłam na drewniany leżak, stojak na parasolki, wiklinowy koszyk, metalową tackę i okrągłą ramkę.
Ponieważ za oknem temperatura zaczyna powoli piąć się w górę stwierdziłam, że trzeba przygotować moje towarzystwo do sezonu letniego. Do przeróbki jako pierwszy na tapetę poszedł leżak. Nie był on w najlepszym stanie, ale dla mnie to żaden problem.
Zabrałam się za jego naprawę. Trzeba było posklejać poodrywane elementy.
Po zakończeniu naprawy (klejeniu, szlifowaniu, uzupełnianiu ubytków i szpachlowaniu ) prezentował się już całkiem nieźle. Na początek pomalowałam go białym podkładem by wyrównać kolor na całym leżaczku.
Później zaczęłam się zastanawiać, jak go pomalować. Na biało wyglądał zbyt banalnie, tak jak wszędzie. Dlatego postanowiłam go przemalować. Decyzja zapadła, że będzie to kolor fioletowo-szary. Jak by coś nie wyszło to zawsze można kolejny raz przemalować (i tak do skutku :) ) Ale po zakończeniu prac malarskich stwierdziłam, że fotel jest OK, ale czegoś mi jeszcze brakowało. Przyozdobiłam go ozdobami do paznokci (małymi kwiatkami, oczywiście w białym kolorze). Na koniec fotel plażowy polakierowałam matowym lakierem.
Zuzance bardzo przypadł do gustu, już zaczęła umawiać się z koleżankami na letnią eskapadę :)
Oj, będzie się działo :) :) :)
Świetny leżak :-) a po przemalowaniu wygląda niesamowicie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Coco zgadzam się z Tobą :)
UsuńDziękuję, że mnie odwiedziłaś :)
A ja myślałam, że dużo po sklepach chodzę. Takich akcesoriów dla lalek nigdzie nie widziałam a szkoda bo są super, fantastycznie teraz wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :) :)
UsuńPiękny leżak, w jakim sklepie go upolowałaś? ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog-będę wpadać częściej ^^
Kajusia przyznam Ci się że nie pamiętam w którym sklepie to upolowałam. By odreagować od remontu, który robię w pracowni,to zrobiłam sobie "sklepowy dzień". Całe miasto moje i jazda po sklepach (takich po 5 zł). I tego dnia w którym zdobyłam te wszystkie skarby to byłam w kilku sklepach na Ochocie, obleciałam też początki Woli, zahaczyłam o Śródmieście a skończyłam na Pradze (wszystko w W-wa). Maraton ..... :) :)
UsuńLawendowy leżak... pomarzyć w letni dzień, śliczny kolor dobrałaś Gosiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :) :)
UsuńTrafiłaś na świetne, miniaturowe akcesoria :) Leżak w wersji lawendowej wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) trafiłam na świetne miniaturowe akcesoria :)
UsuńPięknie odnowiłaś ten leżak. Widać, że Zuzanka jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdobycze a zwłaszcza gdy się im nadaje personalny charakter :))) pomysł z kwiatkami jest genialny! Gdyby czarno na białym nie zostało napisane, że to ozdoba do paznokci to pewnie zastanawiałabym się jak są zrobione ;DDDD
OdpowiedzUsuńTyle tu różności, że muszę poszperać, bo już widziałam cudne miniaturkowe kwiaty i motki wełny, piękne są!!!! :)))
Dodałam bloga do obserwowanych bo kreatywność to coś co cenię przede wszystkim :) Pozdrawiam!
Ina cieszę się, że podobają się Tobie moje pomysły i że dodałaś mojego bloga do obserwowanych :) :)
UsuńTak jak Ty, cenię kreatywność :) :) Pomysłów mam bardzo dużo tylko kurcze tego czasu brak ..... ale staram się by powstawało coś nowego :)
Niedługo następne pomysły pojawią się na blogu
Pozdrawiam