Pewnego dnia w parku, pod drzewem spotkały się dwie psiapsiułki.
Zuzanka: Cześć Gabi, co ty tu robisz?
Gabi: Cześć Zuza! Zrobiłam sobie spacer po parku. I wiesz co, strasznie zgłodniałam, pójdziemy coś zjeść?
Zuzanka: Czemu nie, tu niedaleko jest fajny punkt z podobno bardzo dobrymi zapiekankami. Może sprawdzimy?
Gabi: Zapiekanki powiadasz? Czemu nie! No to chodź wrzucić coś na ruszt :)
I poszły. Dotarły na miejsce, wzięły kartę i zaczęły się z nią zapoznawać:
Gabi: Długo będziesz się zastanawiała nad tym menu? Co za niezdecydowana kobita z ciebie! Dawaj mi tę kartę, bo mi w brzuchu burczy!
Zuzanka: Poczekaj, zaraz skończę, nerwusie jeden. Wiesz ile oni mają tutaj tych zapiekanek? Zobaczymy ile ty będziesz się zastanawiała :) :)
Zuzanka: No, ja już wiem, teraz ty. Włączam stoper!
Gabi: Hi, hi, hi, ale to był śmieszne. Koń by się uśmiał.
Minęło duuużoooo czasu. W końcu zapadła decyzja. Będą dbać o linię. Zamówiły więc jedną zapiekankę na spółę. Po jakimś czasie zapiekanka wylądowała na stole.
Zuzanka: O matko jaka ta zapiekanka jest wielka.
Gabi: Spoko, damy radę. Ty zaczniesz z jednej strony, ja z drugiej i spotkamy się po środku ... Siadaj, i do boju!
Zuzanka: Nie wierzyłam, że nam się uda. Ależ się napchałam, aż ruszać się nie mogę!
Gabi: To sobie troszeczkę poleżymy i doturlamy się do domu.
Zuzanka: Czyś Ty zwariowała. Taki kawał drogi. Nie mam zamiaru, zwłaszcza, że po drodze jest Park Skaryszewski i wielka woda. Nie, ja odpadam.
Gabi: To musimy się ładnie uśmiechnąć, by Goha zaniosła nas do domu :) :) :)
P.S
Ulitowałam się i zaniosłam te dwie szalone do domu, bo jak tu się ruszać po takim obżarstwie :) :) :).
P.S
Torebki, które dziewczyny mają na sobie kupiłam u Gabi z Jagodziankowego Little World, są super. Dziewczyna ma zdolności w szyciu :) :) :)
Fajna historyjka :) ale mi apetytu narobiłaś na zapiekankę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Coco ciesze się że historyjka się Tobie spodobała :) :)
UsuńJeżeli chodzi o zapiekankę to sama też mam na taką smaka ale niestety nie mogę bo bułka jest z pszennej mąki buuuu
jeśli lubisz historyjki, to je twórz, bo fajnie Ci to wychodzi, Zdjęcia świetne, zwłaszcza to ostatnie, takie realistyczne :)
OdpowiedzUsuńanaeska - dziękuję :) :) :)
UsuńHistoryjka świetna. Zazdroszczę pannom płaskich brzuchów po tak dużej zapiekance!
OdpowiedzUsuńJa też im tego zazdroszczę. Też bym tak chciała reagować na taką ilość jedzenia. Mają pewnie bardzo dobrą przemianę materii :) :)
UsuńŚwietna historyjka! ...a ja właśnie sobie uzmysłowiłam, że bardzo dawno nie jadłam zapiekanki. :)
OdpowiedzUsuńTo musisz nadrobić zaległości i ...... zjeść małą albo ddduuużżżżąąąąą zapiekankę :) :) :)
OdpowiedzUsuń